Poniżej zamieszczamy tekst ulotki wydanej przez towarzyszy z IMT działających w Peru z 4 stycznia, kiedy to w południowych regionach kraju wezwano do podjęcia bezterminowego strajku generalnego w ramach walki o przeciwstawienie się zamachowi stanu wymierzonemu w prezydenta Castillo.
[Source]
Od zamachu stanu wymierzonego w rząd Pedro Castillo minął już prawie miesiąc. Pucz ten został zorganizowany przez CONFIEP [organizację szefów], burżuazyjny aparat państwowy, Fujimorizm, międzynarodowe koncerny wydobywcze i ambasadę USA skierowany przeciwko prezydentowi demokratycznie wybranemu przez lud pracujący Peru.
Rząd Pedro Castillo reprezentował nadzieje uciśnionych na polepszenie poziomu życia, ale dla peruwiańskiej burżuazji i imperializmu reprezentował on niezmiennie skryte zagrożenie dla ich interesów gospodarczych, i właśnie dlatego musiano się go pozbyć. Ostatecznie, 7 grudnia, zdołali to zrobić.
Poprzez kongres opanowany przez puczystów, który gwarantował, by prezydent nie mógł sprawować swojego mandatu, Dina Boluarte została mianowana prezydentem. Po niespełna miesiącu ponosi ona winę za śmierć ponad 30 Peruwiańczyków, zamordowanych w okrutny sposób przez policję i armię podczas protestów przeciw puczowi.
Dzisiejsza sytuacja w Peru jest wyrazem faktu, że system kapitalistyczny, zgniły do szpiku kości, nie może być zreformowany, lecz musi zostać zniszczony. Jedynym sposobem wyjścia z obecnego kryzysu, korzystnym dla wszystkich ciemiężonych w Peru, jest podjęcie zorganizowanej walki przez naszą klasę.
Postulaty ruchu są jasne: rozwiązanie kongresu puczystów, ustąpienie i aresztowanie Diny Boluarte za mord na demonstrantach, uwolnienie Pedro Castillo, przyspieszone wybory w 2023 roku i zwołanie Zgromadzenia Konstytucyjnego.
Kto jednak zajmie się egzekwowaniem powyższych żądań? Te same instytucje państwa burżuazyjnego, które dokonały zamachu stanu? Pozostawić przebieg przedterminowych wyborów i Zgromadzenia Konstytucyjnego w rękach burżuazyjnego legalizmu oznaczałoby ponowne oddanie naszego losu w ręce wyzyskiwaczy. Właśnie dlatego, by nasze żądania mogły doprowadzić do rzeczywistych, rewolucyjnych przeobrażeń, zorganizowana klasa robotnicza musi przejąć kontrolę nad tymi działaniami na terenie całego Peru.
Rozpisanie nowych wyborów na rok 2023 bądź 2024, jak życzy sobie tego Kongres opanowany przez puczystów, przy zachowaniu instytucji będących na usługach klasy rządzącej, stanowi doskonałą pułapkę, która posłuży burżuazji do demobilizacji i wysuwania kandydatów, takich jak Keiko Fujimori, czy też, w najlepszym przypadku, lękliwych reformistów niezdolnych do konfrontacji i walki o realizację własnego, zachowawczego programu. Stawką nie są kolejne wybory odbywające się na zasadach burżuazyjnych, lecz to, kto rządzi krajem: robotnicy, uciskana większość czy 17 największych krajowych i zagranicznych grup ekonomicznych, kontrolujących gospodarkę kraju?
Burżuazyjne prawa i konstytucje dowiodły, że są stworzone do ochrony interesów klasy posiadającej, dlaczego więc pozwolić im na przeformułowanie konstytucji? Tak długo, jak mają kontrolę nad państwem, to właśnie oni będą wprowadzali odpowiednie prawa i używali państwa zgodnie z ich potrzebami. Jedynie my, wyzyskiwani, znamy dobrze swoje potrzeby i niezbędnym zgromadzeniem musi być Narodowe Rewolucyjne Zgromadzenie Robotników i Chłopów, złożone z delegatów, obieralnych i z możliwością odwołania, wywodzących się z fabryk i zakładów pracy, ze wspólnot chłopskich, spośród młodzieży uniwersyteckiej i robotniczej; zgromadzenie uniezależnione od interesów wyzyskiwaczy, tak abyśmy my byli tymi, którzy decydują o politycznym i gospodarczym kursie, jaki obierze Peru.
Dlatego też my, członkowie Międzynarodowej Tendencji Marksistowskiej – Peru, dołączamy do żądań bezterminowego strajku, tworzenia Zjednoczonych Komitetów Bojowych i „Marszu Czterech Suyos”. Wzywamy wszystkie organizacje działające na terenie Peru do przyłączenia się do tej inicjatywy, w celu zjednoczenia wszelkich sił naszej klasy w walce o godność i wyzwolenie naszego ludu.
Marsz Czterech Suyos z 2000 r. zdołał obalić reżim Fujimori; obecnie mamy dziejową szansę na pokonanie kapitalizmu, by już dłużej nie trwać w reżimie wyzysku i barbarzyństwa. Dzięki siłom klasy robotniczej, chłopów, kobiet, studentów i wszystkich ciemiężonych Peru, możemy zburzyć panowanie burżuazji. Wywłaszczajmy wielkie grupy ekonomiczne i transnarodowe, kontrolujące bogactwo naszego kraju. Niech bogactwo powstałe dzięki naszej pracy i naszym zasobom znajdzie się pod kontrolą i opieką ogółu społeczeństwa.
To historyczna chwila, podczas której warunki transformacji naszej rzeczywistości są już w zasięgu ręki, zaś jedynym rozwiązaniem dla uciśnionych w Peru, które pozwoli im zwyciężyć, jest zorganizowanie naszych szeregów, wiara we własne siły i kierowanie ruchem na rzecz przejęcia władzy.
- Ani kroku w tył, towarzysze! Naprzód do strajku ogólnokrajowego!
- Budujmy Komitety Walki i Zgromadzenia Ludowe!
- Niech decydują ludzie pracy, a nie oligarchia!
- Zlikwidować burżujsko-pasożytniczy kongres!
- Wywalmy spiskowców!
- Uwolnić Castillo!
- Wywłaszczyć oligarchię i korporacje międzynarodowe!
Za Rewolucyjnym Zgromadzeniem Narodowym Robotników i Chłopów!